Pojechaliśmy tam sobie pięknym sobotnim popołudniem, a jak wiecie od Cioci Wikipedii nie mamy tam daleko, więc podróż szerokimi autostradami Szwajcarii nie zajęła nam wiele czasu. Znaleźliśmy (nie) tani parking i witaj przygodo! Miasto, jak wiele innych w tym kraju, cechuje wielka różnica poziomów. Ulice pną się do góry i zbiegają w dół niczym w San FVrancisco, albo nawet bardziej. Uliczkami wzdłóż których pełno było (nie) tanich butików, sklepów jubilerskich itp. dotarliśmy na wzgórze, z którego mieliśmy wspaniałą panoramę miast i Alp. Widok był doprawdy niesamowity: miasto na tle przysłoniętych lekką mgłą Alp prezentowało się niezapomnianie. Na wzgórzu znajduje się również wspaniała gotycka katedra Notre-Dame z pięknymi witrażami i robiącym wrażenie całym wnętrzem. Uwieńczeniem wycieczki był spacer brzegiem Jeziora Genewskiego. Zdziwiło nas, że niektórzy się w nim kąpali. My jednak ograniczyliśmy się do spaceru, skakania po kamykach i puszczania kaczek.
Kilka fotek z wyprawy zamieszczamy poniżej.
Deptak
Pasaż
Nasza mała modelka
Widok na jezioro i Alpy
I zbliżenie
Panorama miasta
Katedra
Panorama na inną stronę miasta
Tutaj fajnie widać różnicę poziomów między ulicami
Ratusz
Nad Jeziorem Genewskim
Jump jump jump
Facet chodzący po linie rozwieszonej na długości 100m między drzewami. Takie szwajcarskie hobby czy cuś, bo to nie pierwszy raz widzieliśmy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz